mjv7nle5w6.pages.dev Open in urlscan Pro
172.66.47.11  Public Scan

URL: https://mjv7nle5w6.pages.dev/
Submission: On May 29 via api from US — Scanned from DE

Form analysis 0 forms found in the DOM

Text Content










Czasem nawet słyszę, niby żartobliwie, że "na coś trzeba umrzeć." Cóż, akurat
umieranie na raka płuca nie jest zabawne. Widziałam.
Na raka pęcherza moczowego rocznie choruje ponad 6 tys. Polaków. Połowa z nich
umiera. Wszystko dlatego, że nowotwór jest wykrywany w zaawansowanym stadium
rozwoju, czyli zbyt późno, aby można było skutecznie z nim walczyć. Jakie są
przyczyny takiego stanu? Czy mający obowiązywać od stycznia 2015 r. pakiet
onkologiczny zmieni dramatyczną sytuację chorych? Na te i inne pytania
odpowiadali eksperci podczas konferencji prasowej "Rak pęcherza - nowotwór
zapomniany?". RAK PĘCHERZA - co drugi chory umiera. Czy pakiet onkologiczny to
zmieni? Spis treściRak pęcherza moczowego - dlaczego jest zbyt późno wykrywany i
leczony?Rak pęcherza moczowego - jakie należy wprowadzić zmiany?Rak pęcherza
moczowego - nadzieją pakiet onkologiczny? Rak pęcherza moczowego jest piątym pod
względem częstości rozpoznawania nowotworem złośliwym u mężczyzn i czternastym u
kobiet - dotyka rocznie ponad 6 tysięcy osób. Każdego dnia taką diagnozę słyszy
16 Polaków. Niestety, w większości przypadków rak pęcherza jest rozpoznawany już
w zaawansowanym stadium rozwoju, co daje małe szanse na wyleczenie - ponad 50
procent pacjentów umiera. Jak podają eksperci, w 2013 roku na raka pęcherza
moczowego zachorowało 6,3 tysiąca osób, z czego ponad 3,2 tysiąca zmarło, i
wszystko wskazuje na to, że liczba ta będzie jeszcze większa. Polska jest bowiem
jednym z trzech krajów Unii Europejskiej (obok Rumunii i Chorwacji), gdzie od
lat odnotowuje się wzrost umieralności z powodu tego nowotworu. Odwrotną
tendencję obserwuje się w innych krajach Unii, takich jak Francja, Włochy,
Hiszpania, Norwegia, gdzie w ostatnich latach umieralność na raka pęcherza
spadła o ponad 20 procent. Rak pęcherza moczowego - dlaczego jest zbyt późno
wykrywany i leczony? Jak wynika z raportu "Rak pęcherza moczowego - nowotwór
zapomniany?", jedynie u około 10 procent chorych od pojawienia się pierwszych
objawów raka pęcherza do jego wykrycia mijają nie więcej niż 4 tygodnie. Dotyczy
to zarówno postaci inwazyjnej nowotworu, czyli naciekającej błonę mięśniową
pęcherza, jak i nieinwazyjnej, czyli nienaciekającej. Z kolei u ponad 40 procent
chorych z nieinwazyjnym guzem i 52 procent z rakiem inwazyjnym trwa to ponad 12
tygodni. Natomiast u ponad 26 procent chorych z rakiem inwazyjnym i ponad 11
procent pacjentów z nowotworem nienaciekającym diagnoza jest stawiana dopiero po
upływie ponad 6 miesięcy, czyli zdecydowanie za późno. Co jest przyczyną takiego
stanu? Obecnie zdiagnozowanie raka pęcherza moczowego trwa 3-6 miesięcy. To
zdecydowanie za długo. Problemem jest niewiedza Polaków na temat raka pęcherza
moczowego i bagatelizowanie w związku z tym jego objawów (zwłaszcza krwiomoczu).
Winny jest również system opieki zdrowotnej w naszym kraju: zła wycena procedur
leczniczych i diagnostycznych, przeniesienie diagnostyki z oddziałów szpitalnych
do poradni urologicznych, które nie posiadają odpowiedniego sprzętu, a przede
wszystkim długie kolejki do lekarzy urologów. Nie są one jednak wynikiem
niewystarczającej liczby specjalistów (według ekspertów, w naszym kraju jest
wystarczająco dużo urologów, bo aż 1160), lecz limitowania świadczeń -
podkreślił prof. Marek Sosnowski, Konsultant Krajowy ds. Urologii. Ponadto
szpitalne oddziały urologiczne są zadłużone, niektóre nawet na 2 miliony złotych
- dodaje prof. Sosnowski. W związku z tym nie ma możliwości odnawiania starego i
zakupu nowoczesnego sprzętu. Rak pęcherza moczowego - jakie należy wprowadzić
zmiany? Dr hab. Anna Kołodziej z Kliniki Urologii i Onkologii Urologicznej
Akademickiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu przekonuje, że etap wykrywania i
diagnozowania raka pęcherza trzeba skrócić i podkreśla, że opóźnienie terapii
powyżej 12 tygodni uniemożliwia już wyleczenie pacjenta, gdyż nowotwór bardzo
szybko postępuje. Jej zdanie podziela prof. Tomasz Demkow z Kliniki Nowotworów
Układu Moczowego Centrum Onkologii w Warszawie, który zaznacza, że o
skuteczności terapii decyduje jak najszybsze wykonanie operacji usunięcia guza
lub całego pęcherza. Krwiomocz powinien być wskazaniem do wydania Karty Pacjenta
Onkologicznego i dalszej diagnostyki bez kolejki. U 85 procent pacjentów z
rakiem pęcherza moczowego pojawia się krwiomocz. Niestety, krew w moczu często
wiązana jest ze stanem zapalnym pęcherza moczowego, dlatego większość chorych
przez dłuższy czas jest niepotrzebnie leczona furaginą (lekiem stosowanym przy
zakażeniach układu moczowego). Tymczasem nowotwór dalej się rozwija. W związku z
tym każdy pacjent z krwiomoczem (nawet tym ustępującym i/lub bezbolesnym)
powinien być traktowany jako potencjalnie chory na raka pęcherza moczowego i w
pierwszej kolejności kierowany na badania wykluczające nowotwór, a nie leczony
antybiotykami - twierdzą zgodnie eksperci. To pierwszy krok do tego, by szybciej
wykryć nowotwór, a co za tym idzie - by szybciej wdrożyć leczenie, które może
uratować pacjentowi życie. Ponadto niezbędne jest dokonanie zmian na poziomie
wyceny i umiejscowienia procedur urologicznych. Konieczne jest także zapewnienie
właściwych warunków pracy poradniom urologicznym oraz ułatwienie wykonywania
procedur diagnostycznych w warunkach szpitalnych, gdy jest to niezbędne dla
skutecznego diagnozowania pacjentów. Potrzebne jest także zwiększenie kontraktów
oddziałów urologicznych, a regularne 3-miesięczne kontrole pacjentów w trakcie
leczenia powinny się odbywać w ramach Karty Leczenia Onkologicznego. Rak
pęcherza moczowego - nadzieją pakiet onkologiczny? - W najbliższych latach
znacznie zmniejszy się liczba badań diagnostycznych nowotworów układu
moczowo-płciowego wykonywanych w szpitalach, zwiększą się zaś kolejki w
poradniach - twierdzi prof. Sosnowski i dodaje, że obawia się, że ze względu na
niekorzystne zmiany, znacznie opóźnią się rozpoznania nowotworu złośliwego
pęcherza moczowego, jeśli nie zadziała prawidłowo bezkolejkowy pakiet
onkologiczny. Niestety, wykrycie raka pęcherza nie jest traktowane przez
Narodowy Fundusz Zdrowia jako procedura onkologiczna - zwraca uwagę dr
Kołodziej. W związku z tym Szymon Chrostowski, prezes Fundacji "Wygrajmy
Zdrowie", zapowiedział, że ma się spotkać z prezesem Narodowego Funduszu
Zdrowia, by wyjaśnić z nim tę kwestię.
Umieranie a smrť . Aká je príčina, dôvod a zmysel bolesti a utrpenia? V
biologickej reči je bolesť znakom toho, že niečo v organizme nie je v poriadku.
Je teda dobrá, nakoľko človeka upozorňuje, že harmónia a rovnováha tela bola
narušená. S bolesťou však súvisí utrpenie, preto je snaha o odstránenie bolesti
prirodzená. Witam. Mama zmarła na raka płuc z przerzutami. Byłam przy Jej
śmierci. Lekarze, pielęgniarka wiedzieli, że mama umiera. Nikt nic nie
zrobił,jak przestała oddychac nawet Jej nie reanimowano...dlaczego? dodam,że po
2 zastrzyku z morfiny Mama umarła, czy mógł Jej zaszkodzić?zatrzymał się mocz, z
buzi zaczęła wychodzić dziwna wydzielina i oddech słabł. Czy popełniono błąd?
KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu Leczenie raka prostaty Witam, nie znam dokładnie
przypadku Pani matki, jednak w przypadku zaawansowanej choroby nowotworowej z
obecnymi przerzutami często nie podejmuje się akcji reanimacyjnej ze względu na
ciężki stan i brak rokowań odnośnie poprawy stanu zdrowia. Stosowanie terapii
uporczywej w takiej sytuacji jest nieetyczne. Jedną z głównych dolegliwości
towarzyszących chorobom nowotworowym jest ból, stąd podanie morfiny jest w tej
sytuacji prawidłowym postępowaniem, mającym na celu przede wszystkim
zmniejszenie cierpienia spowodowanego bólem wynikającym z nieuleczalnej choroby.
0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do
nich odnośniki: Śmierć w skutek raka płuc z przerzutami – odpowiada Lek.
Magdalena Pikul Co mogło być przyczyną śmierci mojej mamy? – odpowiada Lek.
Aleksandra Witkowska Rokowania przy raku płuc z przerzutami do nerki – odpowiada
Lek. Rafał Gryszkiewicz Czy rak kości może być dziedziczny? – odpowiada Lek.
Aleksandra Witkowska Opis RTG klatki piersiowej i wzmożony rysunek zrębu płuc –
odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Rak płuc z przerzutami do mózgu – odpowiada
Lek. Ryszard Chalecki Stan chorego na raka płuc z przerzutami – odpowiada MichaĹ
Kurek Problem z założeniem wenflonu dla kobiety z rakiem mózgu – odpowiada Dr n.
med. Grzegorz Luboiński Problemy z chodzeniem po raku złośliwym płuc – odpowiada
Lek. Zbigniew Żurawski Rak płuc i zgrubienie w okolicy pępka – odpowiada Lek.
Krzysztof Majdyło artykuły 18 listopada 2021, 06:24 · 1 minuta czytania.
Pulmonolodzy nie owijają w bawełnę: śmierć w wyniku raka płuca, czy przewlekłej
obturacyjnej choroby płuc jest jedną z najgorszych, jakie Strony 1 Zaloguj się
lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2010-05-26 20:06:42 Ostatnio edytowany
przez mosienka (2010-05-26 20:08:03) mosienka Niewinne początki Nieaktywny
Zarejestrowany: 2010-05-26 Posty: 5 Wiek: 45 Temat: jestem chora na
rakaczesc,jestem "mosienka",od 7 lat wlcze z rakiem mez ktorego bardzo 27 lat
byl moim sie rozchorowalam dusilam w sobie strach bo nie chcialamgo o zycie dla
niego...rok temu w kwietnu moj onkolog poinformowal nasze rak zaatakowal watrobe
i kosci,.Prognoza:moze pojsc bardzo szybko ale statystycznie mamszanse zyc do
dwoch swiat sie dodatek zaczelam nagle wyczuwac jakis dystansze stony mojego
meza,kobieca intuicja mowila mi ze on kogos mi prosto w oczy i mowilze jestem
temu odrylam ze ma sekretne konto na gmailu i ze uzywa go aby pisac do sie na
naszej klasie po 27 latach a kiedy lekarz wdal na mnie wyrok smierci on
zaczalpisac do o kazdej mojej wizycie u lekarza,wiedziala o mnie
wszystko,miesiac temu prosilamzeby poszedl ze mna do kina na Alicje z krainy
czarow powiedzial ze zle sie czuje i kiedy wyszlam samaon siadl do komputera i
zaczal list do niej slowami;poszla do kina ja wolalem zostac w domu i pisze do
Ciebie.. KIedy powiedzialam mu ze wiem ,nadal patrzyl mi w oczy i mowil ze to
zeby twierdzi ze nic zlego nie zrobil,ale kidy pytam o nia robi sie
agresywny,wykrzyczal mi ze on i ona maja prawo do prywatnosci .Ale ja do niej
prawa nie mialam ,ona wie o mnie sie zdradzona,oszukana i taka napiszcie co
zrobilybysciew mojej sytuacji? mosienka 2 Odpowiedź przez vichy123 2010-05-26
22:06:19 vichy123 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-29 Posty:
93 Wiek: 21 Odp: jestem chora na rakapo 1wsze, nie pisz ze wydal lekarz wyrok...
oni mowia... moja sasiadka takze jest chora. w styczniu sie pojawilo, schudla 30
kg, w kwitniu miala nie zyc. jest prawie czerwiec a ona jest pelna zycia
przytyla 4 kg... duzo zdrowia ci zycze. po 2) nie chce tlumaczyc meza, sama bym
byla zla... i nie wiem co bym zroila, ale moze on potrzebuje z kims o tym
porozmawiac, szkoda akurat ze wybral ''ja'' 3 Odpowiedź przez mosienka
2010-05-26 22:10:11 mosienka Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany:
2010-05-26 Posty: 5 Wiek: 45 Odp: jestem chora na rakadziekuje 4 Odpowiedź przez
La Que Sabe 2010-05-26 22:14:15 La Que Sabe Netbabeczka Nieaktywny Zawód:
Czarownica ;) Zarejestrowany: 2010-03-14 Posty: 410 Wiek: 30 pluszzz Odp: jestem
chora na raka Mosienko, bo to nie prawda. Mosienko nasze serca są pełne miłości
i mąż wie najlepiej co czuje. Ty, też wiesz najlepiej co czujesz... Miłość jest
wielka, jest bezwarunkowa. Przytul się do męża, jemu też jest bardzo ciężko.
Zapomnij o jego mejlach. Jest człowiekiem, nie jest liczysz się ty i Twoje
uczucie, odnajdz Wasze najpiękniejsze wspomnienia, znajdz siłę na uśmiech i nie
mierz dni statystykami, mierz je staraniami o dobre chwile. Wiem, to ogromnie
trudne, ale jutro znajdziesz lekarstwo na chorobę, ale już dziś znajdz siłe na
wyrozumiałość i miłość bezwarunkową dla tego, który z Tobą dzieli życie...
pragnie szczęśliwych chwil dla tak zrobiłabym i jeszcze odszukała wszystkie
radości jakie daje natura, wiosna, jakie daje sztuka... Malowałabym obrazy z
moich uczuć, nie wiem jakie kolory farby byłyby, pewnie różne...Mosienko, tulę
cię ciepło "Człowiek, który ma serce, niczego nie może stracić, gdziekolwiek by
się znalazł" 5 Odpowiedź przez naami 2010-05-26 22:22:53 naami Netbabeczka
Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-04-28 Posty: 402 Wiek: 27 Odp: jestem chora na
raka Oboje znaleźliście się w trudnej sytuacji. uważam, że przez te maile Twój
mąż ucieka od problemu, który go przerósł, czuje się bezradny. Znalazł sobie
taką a nie inną niszę, bo chce stworzyć namiastkę bezpieczeństwa. Nie tłum
emocji związanych z chorobą w sobie, spróbujcie przejść przez to razem. Wybacz
mu jego chwilę słabości i postępowanie jak dziecko we mgle, porozmawiajcie
szczerze. Myślę, że są w nim słowa "...w zdrowiu i w chorobie...", ale się
trochę przykurzyły. Życzę Wam powodzenia i siły w walce z chorobą, a Tobie
wsparcia w mężu. Będę się za Ciebie modlić. Kto marzy o doskonałości, zazwyczaj
poucza, poprawia, daje lekcje innym i wszyscy od niego Kołakowski 6 Odpowiedź
przez Batrix 2010-05-26 22:40:40 Batrix Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny
Zarejestrowany: 2010-04-10 Posty: 318 Wiek: 35 Odp: jestem chora na raka
Mosienka....nikt nie ma prawa wydawać wyroku....nikt nie jest mi lekarka
ginekolog po 6 miesiacach po urodzeniu synka, powiedziała ,że "prawdopodobnie
mam bardzo rzadki nowotwór macicy...ale musze jeszcze potwierdzic to badaniem
krwi".Wiesz jak mnie to tąpnęło???!! Malutkie dziecko....a ja z rakiem...i to
jakimś bardzo złym...Poszłam na badania,i okazało się ze się ...POMYLIŁA!Na
szczeście napiszesz....no na szczęście, ale co przeżyłam przez tą noc, dzień,gdy
czekałam na wyniki...to nikt nie wie...Inny przykład to znajomi moich
zachorowała jej 3 miesiace 4 lata....w ciągu których....pochowała z pozoru
zdrowego męża..Obejrzyj sobie film...razem obejrzyjcie, już tu o nim mówiłam,
ale fakt jest taki ,że dał mi nowe spojrzenie na świat i moje życie."The
Secret"....obejrzyj do końca..zobacz jaka jest w nas siła...człowiek siłą woli
potrafi wiele zrobić....uwierz w siebie , a co chodzi o Twojego męża...nie rodż
w sobie jakiejś nienawiści..Tobie teraz jest potrzebne pozytywne myślenie i dużo
po prostu porozmawiajcie przy dobrej kolacji o czymś miłym???Trzymam za Ciebie
kciuki:)... Niestety teraz już to wiem....dozgonna miłość jest
przereklamowana...... 7 Odpowiedź przez Oen_242 2010-05-26 22:49:48 Oen_242
Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-18 Posty: 465 Wiek: 33 Odp: jestem
chora na rakaByl kiedys taki dowcip - "co to jest 100 prawnikow na dnie morza?
Odpowiedz: dobry poczatek" . Z czasem przekonuje sie coraz czesciej, ze slowo
"prawnicy" nalezaloby zamienic na "lekarze". Osobiscie mialem do czynienia z
przypadkiem, w ktorym "zdiagnozowano" raka pluc u 70-letniego mezczyzny, dawano
maks. 2 miesiace zycia. Oczywiscie nie musze pisac, ze zyje juz ponad rok i
pomimo zlego stanu zdrowia ciagle sie trzyma . Nawet nie wiadomo do konca czy to
faktycznie rak - witamy w polskiej sluzbie zdrowia .Z racji wyjatkowosci
sytuacji postaraj sie zrozumiec meza i stlumic negatywne emocje. Sytuacja go
przerosla, trudno, ale nie ma potrzeby tracic z tego powodu nerwow. 8 Odpowiedź
przez agileo 2010-05-27 18:42:32 agileo Woman In Red Nieaktywny Zawód: zdobyty
Zarejestrowany: 2009-07-15 Posty: 269 Wiek: wciąż więcej... Odp: jestem chora na
raka Mosienko, nie mogę ręczyć za Twojego męża, ale mogę go po części zrozumieć.
Jestem żoną chorego na raka, też z przerzutami do kości. Mąż bardzo się
denerwował, gdy ja o tym mówiłam. Nie chciał, by ktokolwiek wiedział, a mnie to
dusiło. Taka jestem. Rozmawiałam z każdym kogo znalazłam chętnego, aż
samopoczucia bycia natrętnym, ale po prostu musiałam. Musiałam wyrzucić z siebie
ten ból, gorycz, złość i nienawiść do całego świata. Pomagało. Swoim
postępowaniem zmusiłam także i jego do otwartości. Jechałam z nim na każde
badanie, chemię, KT i wizytę. Byłam cierpliwa, siedziałam na korytarzu i
czekałam aż wyjdzie z gabinetu. Do pewnego czasu jak mi czegoś nie powiedział,
od wtedy wchodzę z nim do środka. Przykro mi, że Twój mąż nie daje Ci
potrzebnego teraz tak bardzo oparcia, ale chyba go to przerosło. Poszukaj na
oddziale onkologa-psychologa. Oni pracują inaczej niz zwykły psychoterapeuta i
nawet nie będzie wiedział, ze to psycholog. Weź męża troszkę na sposób, nie
zaszkodzi, a może tym nie pisz, że wisi nad Tobą wyrok. Mój mąż jest żywym
zaprzeczeniem ponurych statystyk. Wierz, że zwyciężysz. Twoja wiara i pozytywne
nastawienie to połowa sukcesu!!!3mam kciuki. w razie co pisz. pozdr. Zobaczysz
wiele więcej oczami, które wylały łzy*** 9 Odpowiedź przez CupraFR 2010-05-27
18:47:14 CupraFR 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: kształcę się Zarejestrowany:
2009-06-08 Posty: 3,695 Wiek: 20 Odp: jestem chora na raka Myślę, że Twój mąż po
prostu przestał radzić sobie z tą sytuacją i ucieka od niej. Najwidoczniej
przerosło go to. Batrix ma ciekawy pomysł. Myślę, że powinnaś z niego
skorzystać. "...w grzywie wiatr, a w kopytach
magia..."ZdolniachaNapaleniecSpryciarz 10 Odpowiedź przez mosienka 2010-05-27
19:01:26 Ostatnio edytowany przez mosienka (2010-05-27 19:09:25) mosienka
Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-26 Posty: 5 Wiek: 45 Odp:
jestem chora na rakakochane, dziekuje wam bardzo za wszystki odpowiedzi. Kochane
jestescie .Jest jednak cos co czego nie potrafie zrozumiec cos co jest po prostu
logiczne,a przynajmniej jest dla mnie. Sytuacja ma sie nastepujaco: ona
ukazalala sie na naszejklasie z ukrytym profilem,nie wpuszczala na niego nagle
na jej stronie pojawil sie jeden jedyny uzytkownik ,moj maz. Jej konto nadal
istnieje ale z nikim nie pisze ,na liscie znajomych tylkojedna maz twierdzi ze
jest szczesliwa i ma rodzine? I tak naprawde to nigdy nie byla zainteresowana
kontaktem z nim. On twierdzi ze to nic nie koncie naszej klasy
utrzymywalkontakty z innymi dziewczynami z z nich byly jego prawdziwymi tych
naprawde bliskich nie powiedzial ani slowa,nie zwierzyl sie swoje wlasnej
matce/ona o niczymnie wie!/ a ktora jest dla niego ogromnym jednak otworzyl
konto na gmailui zaczal pisac do mozna wtlumaczyc ze dwoje ludzi ktorzy podobno
sa szczesliwi w swoich zwiazkach i kompletnie soba nie zainteresowani ,pisza do
siebie od prawie dwoch lat? On otworzyl to konto dokladnie zaraz po tym jak
lekarz powiedzial nam ze nie mam wiecej niz dwa lata. Patrzyl mi w oczy i
twierzdzil ze zadnego konta na gmail nie ma , jedyne poza domowym to nasza
klasa. Ja nie wiem czy ona ma meza ,czy jest po rozwodzie, tak jak pisalam on
nic nie chce o niej mysli chodza mi po glowie,chwilami nie moge wiem ze on ma
prawo do zycia i szczescia, wiem ze swiat nalezy do tak naprawde to juz nie ma
,nie licze sie i mysle ze ten ich zwiazek to po prostu przygotowania do "po
mnie".Z tego co widze to jestescie znacznie ode mnie mlodsze, ale uwiezcie mi 45
latto naprawde niewiele i bardzo chcialoby sie jeszcze zyc i byc ze potrzeba mi
spokoju,zabrano mi go, klamal wczesniej ,jak mam wierzyc ze nie robi tego nadal?
w trakcie naszej konfrontacjiwykrzyczal mi ze to bylo cos ,o czym mialam nie
wiedziec. Prosze was Dobre Duszki piszczcie do mniebardzo tego nie litujcie sie
nade mna piszcie prawde. Kocham Was bardzo- m. 11 Odpowiedź przez Alexytymia
2010-05-27 19:29:31 Ostatnio edytowany przez Alexytymia (2010-05-27 19:37:30)
Alexytymia Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-11 Posty: 385
Odp: jestem chora na raka Rozumiem, że czujesz się zdradzona..może spróbuj o tym
jeszcze raz, na spokojnie z mężem pogadać. Powiedz mu, że ciebie to martwi,
zasmuca, jak się z tym czujesz i żeby ci na spokojnie wyjaśnił po co mu
"przyjaciółeczka" i dlaczego o niej ci nie powiedział ...skoro to tylko przyjaźń
to po co te tajemnice, krzyki...nie znamy go więc trudno ocenić jego
postępowanie..może szuka na boku, a może tylko szuka kogoś kto z nim pogada o
jego uczuciach, zmartwieniach...I nie mów, że ciebie "praktycznie nie ma", bo
tak nie jest! nie możesz myśleć o sobie jak by cię za chwile miało nie być.
Liczy się życie, dobre samopoczucie jest ważne podczas leczenia Pisz do nas
jeśli ci to pomaga i spróbuj pogadać z mężem na spokojnie, rozmowa czasem czyni
cuda Dla uspokojenia dodam, że ja mam taka znajomość od 4 lat. Facet ma zonę,
dziecko i jest z nimi szczęśliwy. Czasem pogadamy, gdy u mnie lub u niego coś
złego się wydarzyło. Nie ma ta znajomość żadnego podtekstu, zwykły kumpel, mój
chłopak o nim wie i jego żona o mnie. Z tą małą różnicą, że nie zatailiśmy
naszej znajomości, bo nie chcieliśmy żeby mój miś czy jego żona się
niepotrzebnie martwili. 12 Odpowiedź przez kendy 2010-05-27 21:29:47 kendy
Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-04-04 Posty: 232 Wiek: 29 Odp:
jestem chora na raka A moze Twoj maz ma problemy z rozmawianiem o uczuciach?
Moze wlasnie dlatego wybral kogos, kto jest daleko i z kim komunikuje sie tylko
poprzez Internet? Bo co innego rozmawiac z mama / kumplem / zona / jakakolwiek
osoba, ktora jest blisko nas na codzien, a co innego napisac maila i go wyslac.
Moze, tak jak dziewczyny pisza, ta sytuacja, ten bol go przerasta na tyle, ze
nie potrafi otwarcie o tym mowic. Te maile moga byc tylko wentylem... Sama
piszesz, ze mowil jej o wszystkich Twoich wizytach u lekarza... Ze znalazl ja po
tym, jak lekarz powiedzial wam o przerzutach... Wyglada na to, ze o niczym innym
nie rozmawiaja.. Nie mysl o tym w kategoriach zdrady albo, bron Boze,
"przygotowania" do tego, co bedzie potem. Sprobuj jeszcze raz, na spokojnie i
bez oskarzen, porozmawiac z mezem o tym, co oboje czujecie... Dopiero w środku
zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. 13 Odpowiedź przez
agileo 2010-05-28 08:06:53 agileo Woman In Red Nieaktywny Zawód: zdobyty
Zarejestrowany: 2009-07-15 Posty: 269 Wiek: wciąż więcej... Odp: jestem chora na
raka Kochana Mosienko, wiesz, rozumiem, że te ukrywanki Twojego męża Cię
denerwują i możesz mysleć tak jak myślisz. Nie wiem, może też bym miała takie
podejrzenia, ale z drugiej strony ...piszesz, ze nie zwierzył się nawet mamie,
tak cenionej mamie. Zwykle jest tak, że obcej osobie, nawet takiej, którą spotka
się w barze przy bufecie, łatwiej się wyżalić. Właśnie dlatego, że jest nieznana
i ma się poczucie anonimowości. Jeśli miałaś juz wcześniej z mężem jakieś
kłopoty tego typu, no to czas chyba postawić sprawę jasno, ale pamiętaj o
uczuciach WAS obojga. Nie wierzę, że po prostu wszystko między wami juz wygasło,
ale rozmowa Wam potrzebna. Pisz tu, wywal swój ból!!Co do wieku, to mój mąż ma
44 i biorąc pod uwagę słowa lekarzy i czarne proroctwa, to powinnam być już 5-6
lat wdową.......Wiara naprawdę przenosi góry!!!pozdr. wszystkie Was Zobaczysz
wiele więcej oczami, które wylały łzy*** 14 Odpowiedź przez mosienka 2010-05-28
18:06:00 mosienka Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-26 Posty:
5 Wiek: 45 Odp: jestem chora na rakaczesc kobietki, staram sie jak moge,ale mi
to jakos nie bardzo nie mam zielonego pojeciaco w tych ich listach bylo,to co
wiem widzialam prze moment kiedy byl na byly cale strony i mnostwo listow od
innych oficjalne domowe konto na ktorym utrzymujemy kontakt z naszymi
znajomymi,on go tez rozmowy,mowilam ze skoro nie jest to takie powazne to czemu
sie z tym tak kryl,nigdy nie bronilam mu kontaktow ze starymi znajomymi. on
dostaje bialej goraczki,absolutnie nie chce na ten temat co mi powiedzial to ze
nie moze mi tego pokazac bo sa tam rzeczy o ktorych nie powinnam sprawe za
zamknieta i prosi ZEBY BYLO TAK JAK DAWNIEJ!Powiecie pewnie ze jestem
nienormalna,ale jak ja mam sie czuc bezpieczna i wierzyc w takiej
sytuacji?.Czytam te wszystkie listy na forum i nie moge sie pogodzic z faktem co
kobieta potrafi zrobic drugiej przeciez"do tanga trzeba dwojga", ze sa pomiedzy
nami takie LARWY ktore odbieraja innym szczescie,spokoj doprowadzja do do was
wszystkich, trzymajcie sie,trzymam za Was kciuki i zycze wam wsaystkiego
najnajnaj..........m. 15 Odpowiedź przez agileo 2010-05-28 18:21:22 agileo Woman
In Red Nieaktywny Zawód: zdobyty Zarejestrowany: 2009-07-15 Posty: 269 Wiek:
wciąż więcej... Odp: jestem chora na raka Droga Mosienko,nie zadręczaj się tak.
Wiem, łatwo mi mówić, ale myśl o sobie!!!!!!!Piszesz, że były tam też listy od
innych nadawców? Wiesz, a może szuka zrozumienia Twojej choroby, przerasta go to
i szuka pomocy i opinii w internecie? Skoro nie masz o tym wiedzieć, to już coś
mówi. Wydaje mi się, ze gdyby Cię zdradzał, tego by nie powiedział. Ach, my
kobiety, lubimy drążyć. Nie myśl proszę, że bagatelizuję Twoje obawy, ale może
uwierz mu troszkę. Ja Tobie życzę baaardzo bardzo wszystkiego naj i super
Zobaczysz wiele więcej oczami, które wylały łzy*** 16 Odpowiedź przez beba62
2010-05-28 22:14:03 beba62 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany:
2010-05-07 Posty: 132 Wiek: 38 Odp: jestem chora na raka mosienko:) witaj. Ja
niestety taką komputerową przyjazn mojego meza z ,,niby'tylko
przyjaciółką,zakonczyłam zostajac sama. Zmiesiaca na miesiac coraz bardziej sie
zżywali, coraz wiecej spraw prywatnych poruszali ,Mnie tez zapewniał, ze to
tylko dobra kolezanka z gry,mają wspólne tematy komputerowe, które akurat mnie
nie interesowały. Grają w ta sama krę przez neta, to następny temat wspólny,Na
poczatku oczywiscie sama nie widziałam w tym nic złego, ot, kolezanka z forum. Z
biegirm czasu ich znajomosc zamieniła sie w facynacje, ale i tak ignorowałam
problem myslac, ze przeciez szczecin od warszawy jest daleko, a mój mąz,
spokojny domator, w dodatku maniak kompa w zyciu by nie pomyslał o spotkaniu z
tak sie kochalismy, 15 lat razem, wspaniała córka,Jednak stało sie inaczej,
Nagle okazało sie, ze po tym czasie, oni za moimi plecami ułozyli juz sobie
własne plany i tą majówkę, co była, uciekł do niej na parę dni. Jak wrócił,
oswiadczył mi, ze mnie juz nie kocha, chce rozwodu i chce byc z usiadlam z
przeciez jeszcze ,,wczoraj"tak zapewniał, ze kocha?poszukał tam pracy, wniosek
rozwodowy w drodze, zabrał wszystko z mieszkania,rzeczy i dokkuenty, ale i tak
na koncu to ja mu walichy za drzwi pojechał do swojej wielkiej przepraszam,
zadnych wyrzutów sumienia czy zainteresowania, co ja teraz z tym pozostawionym
bałaganem zrobie. Ze swojej strony kochana, ja bym poradziła ostroznosc i
szczerą rozmowe, jak równiez ograniczenie kontaktów meza z tą osobą. On sie z
nią zżywa, coraz bardziej go bedzie ciągneło do rozów z nią, coraz bardziej
bedzie oddczuwał wdziecznosc tej osoby za zainteresowanie. Dodam, ze tamta panna
wzieła rozwód, jak mój maz do niej tez bysmy sie wydawali szczesliwym
małzenstwem i niby wszystko wyglądało niewinnie. Własnie ucze sie bycia samotna
sie zyc sie zyc bez propos Twojej choroby, ogólnie sie przyjmuje, ze rak to
wyrok. guzik prawda, mozna go pokonac, jednak wazne jest, jaką masz tez wlasnie
teraz musi najwiecej czasu spędzic z Tobą, nie mozesz go odsuwac od problemu
choroby. Musi to widziec by rozumiec, a nie byc odsuwany, by nie byc
wsparciem,Po to jest, by Cie wspierac, bo teraz masz w życiu bardzo trudny
okres, a jestescie przeciez ze soba na dobre i na ma pole do popisu, jezeli
chodzi o dowód miłosci i poswiecenia, Przeciez Ty , gdyby nie daj Boze jemu to
sie stało, tkwiłas bys przy nim dzien i noc, prawda? a to działac musi w dwie
strony. Trzymam kciuki za dzielna, wazne, bys Ty sie nie poddała a opinia
lekarzy? nio cóz, wypowiedzi powyzej potwierdzaja, ze majgorsza chorobą w polsce
jest nasza słuzba zdrowia:) Nadejdzie czas, gdy uznasz, że wszystko skończone. I
to będzie L'Amour 17 Odpowiedź przez Lilusia50 2010-05-29 21:06:29 Lilusia50
Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-10 Posty: 430 Wiek: metryka
zaginęła Odp: jestem chora na raka Kochana Bebo, kochana Mosienko, jakby nie
potoczyło się nasze życie, najważniejsze jest, co mamy we własnej duszy i we
własnym sercu. We własnym wnętrzu tworzymy sobie nasze własne schronienie, gdzie
nie dotrą żadne zewnętrzne symptomy zła i nie skrzywdzą nas. Pamiętajcie
Kochane, że własna wiara, własne poczucie wartości uchroni nas przed
przeciwnościami losu. Nieprzewidywalny jest żaden facet, mój ex odszedł po wielu
latach wspólnego życia, mówiąc, że nie chce mnie widzieć więcej na oczy. Bez
wytłumaczenia powodu i bez żadnej rozmowy. Okazało się, że ma inną kobietę, więc
nawet nie stać go było na odrobinę szacunku dla mnie (chociażby jako matki jego
dzieci), żeby mi to powiedzieć prosto w oczy. Umacniajmy się w wierze we własną
autonomię, wówczas życie nie przyniesie nam przykrych niespodzianek. A choroba
bliskiej osoby jest najlepszym sprawdzianem trwałości związku. Mój ex wyjechał
na narty w Alpy po mojej operacji, gdzie poznał tę swoją nową kobietę. I nie ma
znaczenia rodzaj kontaktów, dlatego Mosienko bardzo Cię rozumiem, że "zdrada"
nawet internetowa może stać się przyczyną Twojego niepokoju. Chociaż może jesteś
teraz bardzo chwiejna w swojej ocenie ze względu na chorobę, ale przecież
jeszcze nic nie zostało w Waszym związku przesądzone. Pogadaj z mężem otwarcie,
być może okaże się, że Twoje lęki są nieuzasadnione ? Tego Ci życzę. To, co za
nami, i to, co przed nami, ma niewielkie znaczenie w porównaniu z tym, co jest w
nas. 18 Odpowiedź przez mosienka 2010-05-30 17:35:04 mosienka Niewinne początki
Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-26 Posty: 5 Wiek: 45 Odp: jestem chora na
rakakochana Bebo,Lilusiu iCala reszta....Tego wlasnie sie obawiam, moj maz tez
mowi ze kocha ,ze jestem ta jedyna,ze tamto wszytko jest niewazne, ze
blablabla.... .A jutro moge byc toba Bebo. Tak jak pisalam wczesniej nie szukam
litosci, nie odeszlam od niego, chociaz nachodza mnie takie mysli, po prostu
cale zaufanie i spokoj diabli wzieli. Milosc wedlug mnie powinna byc
czysta,powinna dawac spokoj, wiedzialam i wiem jak bardzo go kocham, nasze
malzenstwo bylo takie jak kazde inne, byly wzloty i jednak nie zapisalam sie do
naszej klasy ,nigdy nie otwieralam sekretnych kont i nigdy nie przyszlo mi do
glowy odszukiwac moich bylych i sie im uzalac,czy szukac okazji. Ja mialam
jego,nasze dzieci,dom-to bylo moje zycie i wracalam do nich codziennie na
skrzydlach ,bylam taka szczesliwa,taka wiecej mialam szukac? Kiedy przyszla
choroba walczylam,bo wydawalao mi sie ze jestem mu potrzebna i wiesz Lilu kiedy
lekarz ,rok temu w kwietniu powiedzial ze to koncowka,wzielam sie za siebie i
zabralam sie porzadkowanie spraw ,zeby nie zostawic Go z klopotami ,
poswiecialam caly czas jemu ,dzieciom. Doprowadzilam dom do porzadku zeby ,kiedy
zostanie sam wszysko mial,zeby bylo mu dobrze!Nadrabialam mina , plakalam tak
zeby nie widzial, bo go to denerwowalo, zabronil za moimi plecami wszystkim
znajomym rozmawiac o mojej chorobie/jedna z moioch kolezanek w koncu mi otym
powiedziala/wsciekal sie kiedy ktos nawiazywal do tego tematu i.....pisal do
niej! Ty tez Lilu co rozumiem bylas chora, no i co ? czy odnalazlas swoja
ex-milosc na naszej klasie i pomimo ze ma zone i dzieci zaczelas do niego
pisac?. Kazdy odpowiada za siebie i moge Ci powiedziec z czystym sumieniem i na
300% ,ze gdyby moj ex,zaczal do mnie pisac z sekretnych kont to by dostal
takiego buta ze do dzis by jeszcze lecial !. Nigdy nie zrobilabym tego moiemu
mezowi, bo widzisz nie ma takiej osoby czy rzeczy ktora bylaby warta tego zeby
go zranic,naruszyc jego zaufanie i podwazyc moja milosc dla niego. 19 Odpowiedź
przez agileo 2010-05-31 22:39:47 Ostatnio edytowany przez agileo (2010-05-31
22:40:42) agileo Woman In Red Nieaktywny Zawód: zdobyty Zarejestrowany:
2009-07-15 Posty: 269 Wiek: wciąż więcej... Odp: jestem chora na raka witajcie
Kochane Wszystkie!!Jak trudno cokolwiek doradzić, a tyle by się chciało. Kurczę,
może jestem zbyt naiwna, ale jakos nie wierzę, że Mosienka podzieli tragiczny
los Beby i i Lilusiu współczuję Wam serdecznie!!! Nie wierzę może dlatego, że
mam męża naprawdę oddanego i wspaniałego. Wzloty i upadki jak wszędzie, ale nie
ciosy poniżej pasa. Ach, nie myślcie tylko, że takie zachowanie popieram,
absolutnie nie!! ja tylko chcę koniecznie znaleźć w tym inny powód, a nie ten
najgorszy. U mnie jest odwrotnie jak u Ciebie Mosienko. Chory mąż nie chciał
długo mówić o chorobie , a ja zdrowa tak. To nie zmienia faktu, że nasze życie
rodzinne się jakby przegrupowało, tzn. co innego stało się ważne, inaczej
organizowany jest czas, nawet spotkania rodzinne. Mąż był wprost wściekły, gdy
ja musiałam wywalic swój żal do świata za jego chorobę. I on też tak jak Ty
porządkował w pewnym momencie sprawy, które wcześniej nawet by mu do głowy nie
przyszły. Brał się za coś, o czym nigdy nie musiał myśleć, ale nagle chciał to
pozałatwiać. Zrobił się przy tym niesamowicie wrażliwy i nerwowy, ale też
bardziej otwarty. Dość długo to trwało, ale ja po troszku zmuszałam go do
mówienia, żeby nie dusił w sobie. Potem zaczął inaczej i luźniej rozmawiać ze
swoją i moją mamą. Udało mi się, że sam siebie nie zakneblował. Myśl Dobra
Duszyczko pozytywnie. Baaaardzo Tobie i Wam Kobietki tego życzę! pa Zobaczysz
wiele więcej oczami, które wylały łzy*** 20 Odpowiedź przez Batrix 2010-06-01
19:15:10 Ostatnio edytowany przez Batrix (2010-06-01 19:16:27) Batrix Cioteczka
Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-04-10 Posty: 318 Wiek: 35 Odp: jestem
chora na raka Droga mosienko:)Pytasz dlaczego mąż nie zwierza się starym
przyjaciółkom,a nowo poznanej kobiecie z internetu?Odpowiedz w brew pozorom jest
bardzo jest wylać z siebie emocje komuś obcemu, tak jak nam tu na zna Cię i w
kazdej chwili możesz zerwać z nim ludzie szybciej opowiedzą bolączki
psychologowi??Własnie dlatego...bo jest obcy i wysłucha, doradzi ,nie opowie
innym znajomym...Prawdopodobnie Twój mąż znalazł sobie taką poduszkę do nie jest
nic czuł ,ze musi z kimś o tym pogadać....tak bez w to ,że ich znajomość opiera
się wyłącznie na prawdopodobnie wzajemnym może i ta kobieta ma jakieś Ci
powiem,że na forach i czatach przesiadują osoby samotne w jakiś musi do byc
dosłowna samotność,a potrzeba zwykłego pogadania z ile ich relacje opierają się
tylko na wzajemnym wsparciu ,to nawet fajna jednak mieć rękę na pulsie, ponieważ
bardzo łatwo przywiązać się do osoby , przy której rozpływają się złe emocje,jak
po lekarstwie. Wtedy łatwo wpaść też w romans. Wierzę jednak w Twojego męża i
jego mu to pomaga w jakiś sposób będzie ciężko Ci to przeszkadzało Ci to zbyt
mocno ,to porozmawiaj z nim o powinnaś porozmawiać też z tą kobietą i sama
sprawdzić czy to tylko opiera się na przyjaźni i wspólnym mąż nie ma nic do
ukrycia, nie bedzie miał nic przeciwko ,żebyś ją poznała. Niestety teraz już to
wiem....dozgonna miłość jest przereklamowana...... 21 Odpowiedź przez beba62
2010-06-04 19:46:18 beba62 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany:
2010-05-07 Posty: 132 Wiek: 38 Odp: jestem chora na raka Droga mosienko, napisz,
jak sie u Ciebie nadzieję, ze zaglądasz czasem tu do nas. Nadejdzie czas, gdy
uznasz, że wszystko skończone. I to będzie L'Amour 22 Odpowiedź przez agileo
2010-06-28 19:17:35 agileo Woman In Red Nieaktywny Zawód: zdobyty
Zarejestrowany: 2009-07-15 Posty: 269 Wiek: wciąż więcej... Odp: jestem chora na
raka witajcie ponawiam prośbę z powyżej od beba62. Odezwij się co u Ciebie!
pozdr. wszystkich Zobaczysz wiele więcej oczami, które wylały łzy*** 23
Odpowiedź przez Zazdrosc 2010-06-28 22:24:05 Ostatnio edytowany przez Zazdrosc
(2010-06-28 22:25:06) Zazdrosc Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany:
2010-03-04 Posty: 2,143 Odp: jestem chora na raka Mosienko, nie mysl o nim. Mysl
o zapewne szansa, ze wyzdrowiejesz... a jesli nie...pomysl masz szanse przezyc
ostatnie dni swego zycia jak jesli on ma kochanke (nawet!) to nie mysl o tym.
Badz ponad meza by pozwolil Ci odczuc milosc. Powiedz, ze jesli masz umrzec to
chcesz zabrac ze soba wszystkie te wspomnienia (tu wylicz) i chcialabys by
dorzucil do tego koszyczka cos jeszcze. Powiedz, ze ta milosc doda Ci sily do
walki. I moze nie wszystko bedzie przesadzone. Popros o wyrazy milosci. To nie
wstyd. I wybacz mu. Jest slaby. Nie chcij nawet rozmawiac na temat mu pozwolenie
na ulozenie sobie zycia "po Tobie". Niech go nie drecza wyrzuty sumienia do
konca jego dni. Sh-bam 24 Odpowiedź przez zdrowa0505 2011-06-22 20:54:32
zdrowa0505 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-22 Posty: 1 Odp:
jestem chora na raka tutaj nowa, wiele lat walczyłam z rakiem, myślałam że to
koniec ale udało mi się go pokonać. Myślę, że to wszystko stało się dzięki
książce, którą wtedy dostałam od przyjaciółki, mam nadzieję że Wam/Tobie też
ktoś jest zainteresowany to proszę do mnie napisać, wyślę adres: ewak[małpa]
nowa musiałam nieco zmodyfikować email, ponieważ nowi użytkownicy nie mogą
dodawać emailow, linkow itp. , mam nadzieje, że to rozszyfrujecie , piszcie!
Krysztel. 25 Odpowiedź przez truskaweczka19 2011-06-22 22:09:10 Ostatnio
edytowany przez truskaweczka19 (2011-06-22 22:09:55) truskaweczka19 100%
Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,180 Wiek: 26 Odp:
jestem chora na raka Mosienka , bardzo Ci współczuję Czytając to uroniłam łzę. .
Twój mąż źle postąpił, porozmawiajcie o tym, niech nie chowa głowy w piasek,
pogadajcie od serca. Powinien więcej z Tobą rozmawiać, a nie z inną nie poddawaj
się. Lekarze mówią różne rzeczy, wielu ludzi słyszało takie diagnozy,a żyli
jeszcze wiele lat. Najważniejsze jest nastawienie psychiczne. Moja mama
chorowała na raka, teraz tylko chodzi na badania kontrolne. Miała raka szyjki
macicy. Ona szczerze wierzyła w wyleczenie i jak na razie jest ok, oby tak
dalej. Jeżeli zwątpisz, to niestety będzie też coraz gorzej, dlatego musisz
nastawić się pozytywnie, walczyć ile sił. Wierzę, że wygrasz z chorobą, w tych
czasach rak to nie wyrok ! "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką
sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 26 Odpowiedź przez myway 2011-06-22
22:19:37 myway Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-15 Posty:
517 Wiek: 33 Odp: jestem chora na raka droga Mosienko, Bardzo mi przykro, wiem
jak bardzo potrzebujesz teraz milosci i wsparcia. Powiedz o tym mezowi, a ta
pania zapomnij. Jesli moglabym ci cos polecic z medycyny alternatywnej , to wiem
ze kuracja moze zdzialac cuda( sama znam przypadek nieoperowalnego raka,
cudownie wyleczoony) , rowniez jesli masz okazje skorzystac z Ustawien
rodzinnych Berta Helingera lub z odpinania wzorcow rodzinnych to sprobuj prosze
( moze trudne do uwierzenia) ale sa naprawde skuteczne i lecza dusze, ktora
potem sama uzdrawia cialo!!!Bardzo mocno cie przytulam i zycze ci mnostwo
milosci od wszystkich w okol ciebie!!!! postaraj sie prosze nie miec teraz
negatywnych mysli i emocji, postaraj sie smiac , ogladaj komedie, rob rzeczy ,
ktore ci sprawiaja przyjemnosc... to jest dla twojego ciala teraz bardzo bardzo
wazne. rak karmi sie negatywnymi uczuciami 27 Odpowiedź przez bałałajka
2011-06-22 23:04:33 bałałajka Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-15
Posty: 498 Wiek: 33 Odp: jestem chora na raka to temat z koncówki maja 2010r.
Miesiącami trzymałam się obiegowej wersji: jakoś się wyczołgasz... Sporo
odzyskując, często w tymże przypadku myślę, że uzyskam życie
wieczne!~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~"Praw­dzi­wego
mężczyznę poz­na­je się nie po tym, jak zaczy­na, ale jak kończy." ^ ^ 28
Odpowiedź przez xpathx 2011-06-22 23:15:29 xpathx Słodka Czarodziejka Nieaktywny
Zarejestrowany: 2011-06-03 Posty: 172 Wiek: 30+ Odp: jestem chora na raka
Mosienka, przeczytaj mój post: i odezwij się do mnie na @ - chyba rozumiem co
czujesz, przynajmniej trochę... u mnie też facet uciekł przed problemami,
odwrocił się w najcięzszym momencie. Jeszcze jedno, u mojej mamy zdignozowano
raka trzustki (myslę że wiesz ze to jeden z najgorszych) z licznymi przerzutami
... uslyszałam że mamy kilka dni, gora 1-3 miesiące. Nie poddałam się. Walczę,
tak bardzo o mamę, że w trakcie tej krotkiej, ale bardzo intensywnej diagnostyki
juz 2 razy udało mi się wykazać błąd lekarski ... Myślę, że pewne rzeczy nie są
czarno-białe, nie poddawaj się. Walcz o siebie!, nie istotne jest teraz dlaczego
to robił, po co mu to, to Ty potrzebujesz wsparcia .... Pamiętaj jesteś ważna, a
lekarze to ludzie (bardzo omylni!) Myśli, których się nie zdradza, ciążą nam,
zagnieżdżają się, paraliżują nas, nie dopuszczają nowych i w końcu zaczynają
gnić. Staniesz się składem starych śmierdzących myśli, jeśli ich nie wypowiesz
29 Odpowiedź przez martyrs 2011-06-23 08:59:31 martyrs Net-facet Nieaktywny
Zawód: psych-spolecz, trener NLP Zarejestrowany: 2011-05-14 Posty: 439 Wiek: 39
Odp: jestem chora na rakaJak widzicie ktos chcial zareklamowac ksiązke a post
forumowiczki jets z przed roku pozdrawiam 30 Odpowiedź przez maniuska 2011-07-15
10:57:29 maniuska Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-07-15 Posty:
1 Odp: jestem chora na rakaWitaj Mosieńko! Bardzo jest mi przykro ze tylu
ludziom na świecie zle sie dzieje. Chcialaś zeby pisac do Ciebie szczerze i sie
nie litowac ze wzgledu na Twoją sytuację a wiec napisze Ci co myślę. Milosc
zdrowie i pieniadze dla mnie to sa najwazniejsze rzeczy w moim zyciu ale milosc
odgrywa szczególna rolę. Ja juz przerabialam takie zachowania swojego faceta
choc jestem o wiele mlodsza od Ciebie i wiem ze juz nigdy nie pozwole sobie na
takie cos. Jakby tak trzezwo popatrzyc na sytucje to Twoj maz powinien Cie w tym
momencie wspierac jak nigdy do tad i jak nikt inny na swiecie. Powinien dac Ci
tyle milosci i radosci jak jeszcze nikt inny nigdy w zyciu...tak sie robi jezeli
sie kogos kocha. Moim zdaniem to nie z jakas inna kobieta powinien rozmawiac o
swoich problemach tylko z Tobą! W takiej sytuacji nie powinnas sie poczuc tak
samotnie jak teraz tylko wrecz przeciwnie. Nie twierdze, ze on Cie nie kocha czy
cos takiego tylko po prostu moze wykancza go monotonnia codziennosci i jest
zmeczony calym swoim zyciem. najlepsza rzecza jest rozmowa-powinniscie
porozmawiac otwarcie szczerze i powiedziec sobie wszystko. Wiesz...ludzie w tych
czasach zapominają co tak na prawde jest najwazniejsze. Wszystko co dobre jest
jeszcze przed Wami przed Toba. Przeczytaj ksiązke pt ''SEKRET'' ona zmienila
moje zycie i zycie multum innych ludzi. I to czy wyzdrowiejesz zalezy tylko od
Ciebie! Nasze organizmy co roku wymieniaja wszystkie swoje komorki to oznacza ze
co roku co 365 dni mozemy byc CAŁKIEM ZDROWI! To jest GeNIALNE! To ze
zachorowalas nie ma zadnego znaczenia! Zapomnij o chorobie i pomysl ze jestes
zdrowa! Pomysl jakie to wspaniale uczucie i czuj sie juz tak zawsze a zobaczysz
ze rak zniknie i to działa. Mam cos jeszcze co chcialabym CI przekazac. Jakis
czas temu dowiedzialam sie o soku z owocow z czterech stron swiata jest ten sok
u nas w polsce i to co jest w nim najwaniejsze to jagoda acai. Poczytaj o niej a
dowiesz sie ze ma w sobie tyle dobroci ze to jest az niewiarygodne. Z czystym
sumieniem moge Ci go polecic i zapewnic ze pijac go poczujesz sie lepiej i to
pomoze Ci zwalczyc raka. Juz nie raz slyszalam i widzialam na wlasne oczy jak
ludzie wychodza z choroby i dziekuja osobom ktore powiedzialy im o tym ze jest
takie cos. Sama go pije i mohja rodzina tez po to wlasnie zeby nie zachorowac w
przyszlosci. Pamietaj ze z kazej sytuacji jest wyjscie. Usmiechaj sie jak
najczesciej tylko mozesz i z stwórzcie z mezem swoja wlasna nirvane a zobaczysz
ze wszystko bedzie dobrze. Sok ma prywatnie u siebie w domu wiec zastanow sie
nad tym czy chcialabys go sprobowac... napisalam Ci to wszystko prosto z serca.
Zycze Ci wszystkiego co najlepsze chociaz sie nie znamy. Napisz do mnie na mail
jezeli tylko chcesz 31 Odpowiedź przez zosia11 2012-12-05 16:49:10 zosia11
Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-05 Posty: 3 Odp: jestem
chora na rakawitam nie umiem sie uporac z pewnymi rzeczami jakie zaistnialy w
moim zyciu jestem w zwiazku od 3 lat przez caly okres choroby moj partner
fantastycznie mnie wspieral nigdy nie zawiodl mojego zaufanai mimo ze mieszkamy
daleko od siebie bylismi jednoscia podczas choroby staralam sie go nie
zaniedbywac pisalam czule smsy maile rozmawialismy prosilam go o czule zdjecia
nawt intymne komentowalam rozpalalam go i siebie kusilam mimo ze czesto nie
mailam sil nie zaniedbywalam jego uczuc sluchalam o jego problemach doradzalam
wspieralam gratulowalam gdy byl sukces docenialam by czul sie jak mezczyzna wiem
ze czesto sie o mnie bal i ze moja choroba go przytloczyla mielismy plany na
przyszlosc mnostwo wspolnych chwil i miejsc do ktorych wracalam by wiedziala ze
wlcze i do tego celu daze niestety ostatnio uslyszalam ze on od jakiegos czasu
traktuje mnie jak siostre... bo podobno tak sie zachowuje ze z nim nie flirtuje
nie uwodze go jak 3 lata temu nie podniecam nie kusze nie mamy wspolnych pasji i
brak w zwiazku emocji a on ich strasznie potrzebuje ze powinnam go na nowo
zdobyc bo to ze wyzdrowialam nie zwalnia mnie z tego ze go nie zdobywam wyylalam
zdjecia kuszace to albo ich nie komentuje albo powie ladne gdy wyslalam mu
intymny filmik dostalam sms ze fajny ale bal sie ze moge sie przewrocic i
patzryl czy przytylam a nie na mnie i ze nie umie sam sobie z tym poradzic zeby
mnietakiej nie widziec ze mam na nowo byc dla niego kobieta zabolalo jak diabli
nie wiem co robic zapytalam go mowilam jak to jest co czuje co ja robie zle bo
zawsze komplementowal go jego cialo nie bylam oschla nigdy bol jaki czuje jest
ogromny zazartowal nawet ze zmotywuje mnie do zdobywania go i odejdzie wtedy
bede mogla sie wykazac i smial sie ze to zart a ja mam te slowa w glowie dodam
ze jestem atrakcyjna mimo tego co przeszlam nie rozumiem jak ja mam go zdobywac
na odleglosc tak jak 3 lata temu? zasugerowal zebym pomyslala ze znamy sie
miesiac dopiero i zdobywamy sie na nowo zrob wszystko jak bys chciala mnie
uwiesc i zdobyc bym chcial byc tylko twoj moze ja jestm dziwna ale po miesiacu
spotykania ludzie wiedza o sobie malo zazwyczaj dobre rzeczy nie maja bagazu
doswiadczen wspolnych nie znja sowjego ciala sa ciekawi siebie nie musze tego
tlumaczyc kazda z was wie o czym mowie wiec jak ja mam to zrobic ? błagam
poradzcie cos bo ja sie juz zgubilam nerwy stres boje sie ze cos mi sie stanie
tyle czekalam na to by wyjsc z tego i moc z nim byc a teraz slysze ze nie
zachowuje sie jak jego partnerka boje sie ze on chce emocji ale niekoniecznie ze
mna wiem ze nie zdradzil mnie ale moze potrzebuje flirtu z kims innym tych
emocji ktorych potrzebuje. jest mi ciezko pisze chaotycznie przpraszam dodoam ze
ja czekalam na wyzdrowienie by zaczac dzialac wspolnie cos stworzyc w czasie
choroby gdy bol jest okropny nie ma sie sil wstac ciezko jest byc optymista ale
sa marzenia i wiara ja ja mialam wspaieral mnie a teraz okazuje sie ze jestem
beznadziejna blagam popradzcie mi cos prosze 32 Odpowiedź przez End_aluzja
2012-12-05 17:19:12 End_aluzja Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany:
2010-12-04 Posty: 6,548 Odp: jestem chora na raka zosiamoże było tak, że twoja
choroba była na centralnym miejscu i nie było przestrzeni nad zastanawianiem się
nad waszymi relacjami?może twoja choroba była tzw. "przeczekaniem" na coś, co ma
się zdarzyć, będzie burzliwe i nie ryzykowne i tylko wasze?czemu zyjecie na
odległość? serca na zakręcie...rozpoznamy się;) 33 Odpowiedź przez zosia11
2012-12-05 17:49:12 zosia11 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany:
2012-12-05 Posty: 3 Odp: jestem chora na rakawitaj mieszkamy daleko od siebie
dlatego ze nie moglismy zamieszkac razem ze wzgledow finansowych i mojej choroby
czekalismy na lepszy czas on ma tam syna ja tu corke sa jescze mali wiec
staralam sie by nie odczul brak taty powiedz jak ja mam mu pomoc jak ja mam go
zdobyc ja nie wiem co robic nie wiem jak ja mam go zdobywac dodam tylko ze ja
stracilam czesc pamieci nie wiem jak sobie pomoc nie wiem jak go zdobyc od nowa
nie widzi we mnie kobiety nagle zauwazy boje sie ze juz ma obraz chorej i nie
wymaze tego ze zostane juz jego siostra 34 Odpowiedź przez zosia11 2012-12-05
17:57:43 zosia11 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-05 Posty:
3 Odp: jestem chora na rakadodoam ze czuje sie gorsza od innych kobiet ze
wzgledu na brak zaradnosci ubioru wiem to dziwne ale ja stracilam pewnosc siebie
nawet teraz gdy pisze wstydze sie bo robie bledy nie stawiam znakow
interpunkcyjnych gdyz zapomnialam zasad ich stosowania czuje sie gorsza 35
Odpowiedź przez End_aluzja 2012-12-05 18:00:47 End_aluzja Przyjaciółka Forum
Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-04 Posty: 6,548 Odp: jestem chora na raka on
ma syna, ty córkę - z poprzednich związków?zosia, nie dam rady Tobie udzielić
żadnych radwiedza i doświadczenie które mam, historie na tym forum dowodzą, że
żadne z pytań, które zadajesz, nie znajdą odpowiedzi..bo to nie ty: "jak ja mam
mu pomoc jak ja mam go zdobyc ja nie wiem co robic nie wiem jak ja mam go
zdobywac dodam tylko ze ja stracilam czesc pamieci nie wiem jak sobie pomoc nie
wiem jak go zdobyc od nowa ""to nie ty masz mu pomóc, to nie masz go zdobyć, nie
ma znaczenia co zrobisz, co wybierzesz, jaką strategie obierzeszjesli on będzie
stał na pozycji - czekam, oczekuję, co zrobisz.. czekam na twoja aktywnośc i
twoje działąnie - to choćbyś uświerkła starając się na wiór - to to nic nie dabo
to od jego zaangazo0wania, gotowości do zdobywania, do walki od was - będzie
zależeć to, co się wydarzyi jesli on nie jest gotów zrobić nic,.,. a czekam na
ciebieto poczytaj wątek moniCo pt. dramat - zobacz, jak ona przez rok walczyła o
męża, była gotowa na wszystko, łykała jego życzenia zanim je wypowiedział,
starała się, zanim on zdązył pomysleć, czego cche...i to do niczego nie
doporowadziłouzmysłow mu, że on ciebie także może stracićże cię raniże ma się
zastanowić co robi i co chce zrobić...siostra??zosiu, ludzie s małżeństwem 20
lat i iskrzy.,,,,choroba? była, już jej nie manie może determinować waszych
relacji... serca na zakręcie...rozpoznamy się;) 36 Odpowiedź przez End_aluzja
2012-12-05 18:01:52 End_aluzja Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany:
2010-12-04 Posty: 6,548 Odp: jestem chora na raka zosia11 napisał/a:dodoam ze
czuje sie gorsza od innych kobiet ze wzgledu na brak zaradnosci ubioru wiem to
dziwne ale ja stracilam pewnosc siebie nawet teraz gdy pisze wstydze sie bo
robie bledy nie stawiam znakow interpunkcyjnych gdyz zapomnialam zasad ich
stosowania czuje sie gorszabrak zaradności ubioru?czujesz się gorsza??od
kogo?okresl to szczegółówo - kogo znasz takiego, od kogo czujesz się gorsza...
serca na zakręcie...rozpoznamy się;) 37 Odpowiedź przez remont 2015-02-21
18:50:29 remont Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-02-21 Posty: 1
Odp: jestem chora na rakapoczyta pani albo lepiej obejrzy na you tube film o
witaminie b 17 ( nasiona moreli lekarstwo na raka ) 38 Odpowiedź przez goskas
2018-06-11 22:13:01 goskas Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany:
2018-06-11 Posty: 1 Odp: jestem chora na rakaWitam dziś dowiedziałam się że mam
raka czeka mnie chemia przez pól roku ,a potem amputacja całej jakąś dietę żeby
wspomóc organizm ? 39 Odpowiedź przez stokrotka88 2018-06-11 22:32:15
stokrotka88 Zbanowane multikonto Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-25 Posty:
166 Odp: jestem chora na rakaZałóż osobny wątek. Ten jest zbyt stary i ludzie
nie będą czytać. Może napisz w dziale PSYCHOLOGIA albo ZDROWIE. Trzymaj się i
powodzenia. 40 Odpowiedź przez sosenek 2018-06-11 22:45:14 sosenek Zbanowany
Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-07 Posty: 2,751 Wiek: 30 lat minęło Odp:
jestem chora na rakaGosia napisz do mnie na maila, mogę Ci wyjaśnić jak wygląda
żywienie w okresie przyjmowania chemii i jak się odżywiać żeby nie pogarszać
samopoczucia, oraz generalnie czego unikać przy obciążaniu genetycznym
nowotworami, dieta może jedynie wspomóc organizm, jednak często nawet super
zdrowe żywienie nie wygra z genetyką. 41 Odpowiedź przez krikoskaterina
2018-07-09 09:33:36 krikoskaterina Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany:
2018-07-09 Posty: 1 Odp: jestem chora na rakaWitam miesiac temu dowiedzialam sie
ze mam bialaczke..Ta wiadomosc poprostu byla jak strzal prosto w serce..Na
poczatku balam sie powiedziec rodzinie co mi jest..Mialam partnera ...dlaczego
mowie mialam?..dlatego ze gdy dowiedzial sie co mi jest poprostu zapadl sie pod
ziemie...zabolalo mnie to bo nie chialam jego litosci ani wspolvzucia..Mam dla
kogo walczyc ..dla mojego syna..Mam pytanie dziewczyny czy lepiej mowic co nam
jest ludziom czy poprostu przemilczec caly temat..pozdrawiam. 42 Odpowiedź przez
Klio 2018-07-09 09:56:51 Klio Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany:
2015-10-20 Posty: 5,290 Odp: jestem chora na raka goskas napisał/a:Witam dziś
dowiedziałam się że mam raka czeka mnie chemia przez pól roku ,a potem amputacja
całej jakąś dietę żeby wspomóc organizm ?Nie ma jednej diety pasującej do
wszystkich chorych, wszystkich objawów z jakimi się borykają i wszystkich
rodzajów leczenia jakie podejmą. Dlatego na dietę w czasie choroby dobrze
spojrzeć pod kątem aktualnych objawów, z jakimi będziesz się borykać: czy to z
biegunką, czy to zaparciami, czy to z nudnościami, czy to z przybieraniem na
wadze, czy to a kacheksją. Dobrym wprowadzeniem i pomocą jest książka dr
Aleksandry Kapała, Dieta w chorobie nowotworowej. Polecam opieranie się na niej,
a w razie możliwości skierowanie się do dietetyka w ośrodku onkologicznym. 43
Odpowiedź przez madoja 2018-07-22 17:01:43 madoja Przyjaciółka Forum Nieaktywny
Zarejestrowany: 2013-02-08 Posty: 2,446 Odp: jestem chora na raka Ten temat jest
przerażający ze względu na to, że autorka prawdopodobnie już nie żyje. ;(
;(Nienawidze raka. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Ona
nije znala da joj je majka umrla, od te iste bolesti, raka. Njoj je rečeno da je
otac ubio. Da je tukao, mučio, maltretirao, a znam da nije. I umirao je, dopao
postelje. Da mi smo ga posećivali, ali ona nije došla, on je umro, ali ona nije
došla. I napisao sam i jednu pesmu o čoveku, a vi oprostite na zauzetom papiru:
Widzę że ludzie piszą tutaj anonimowo swoje historie, to może ja też opiszę
kawałek swojego życia . Może żona umiera, jest po 5 chemiach i dalej ma
przeżuty, a mimo tego nie odwiedzam jej w szpitalu .Nigdy nie kochałem swojej
żony, a ona mnie bardzo. To ona leciała na mnie jak się poznaliśmy. Jestem
przystojnym facetem i wiele kobiet na mnie leci . A ja byłem dla niej miłością
jej życia . Nie kochałem jej ale jakoś tak wyszło że wzięliśmy ślub . Liczyliśmy
na fajne dzieciaki i rodzinne życie. Niestety z czasem okazało się że moja żona
jest bezpłodna i dzieci mieć nie będziemy . Od tamtej pory wszystko zaczęło się
psuć . Moja żona załamała się, popadła w depresję, a po 2 latach zachorowała.
Pierwsze chemie i nadzieja że można wszystko odwrócić . Niestety z czasem
okazało się że wyrok na nią już zapadł . Pewnie ktoś zapyta dlaczego nie
odwiedzam swojej żony, jaka jest przyczyna . Na początku jej współczułem, ale
później miałem do niej ogromny żal że nie możemy mieć dzieci. Była wybrakowana
.nabrała mnie, nie była w pełni kobietą . Nie mogę jej nic zarzucić, starała się
dbała o mnie i kochała, ale nie dała mi tego na czym mi zależało, było też
seksu, bo od wielu lat moja żona choruje ,W barze poznałem Gosię, zaczepiała
mnie i w końcu wskoczyła mi do łózka . Od kilku lat sypiamy ze sobą .Żona wierzy
ciągle że ją kocham i jestem jej wierny .Nie potrafię jej wybaczyć że tak bardzo
mnie zawiodła . Nic już mnie z nią nie łączy .

Wiesława Tomczak z Wrocławia. Kobieta, która handluje nadzieją na zdrowie. Jej
najlepszymi klientami są chorzy na raka. Bardzo często są to osoby w
zaawansowanym stadium choroby. Zanim jednak zorientują się, że są oszukiwani ich
życie często się kończy. Wpis ten dedykuje pamięci mojego zmarłego męża. Miał
tylko 30 lat i był diagnozowany i "leczony" w Poradni Hipokratesa.

> Choroba nowotworowa to jedno ze schorzeń stanowiących ogromne wyzwanie dla
> współczesnej medycyny. Choć rozpoznana na wczesnym etapie jest z łatwością
> uleczalna, wciąż mamy do czynienia z dużą liczbą zbyt późnych diagnoz. Sporym
> problemem jest pojawianie się przerzutów; niektóre z nich, na przykład
> przerzuty do kości, są w stanie bardzo obniżyć komfort życia i funkcjonowania
> chorego. Jak wygląda zapobieganie i leczenie przerzutów do kości?Rak prostaty
> – garść faktów i mitówRak stercza, znany również jako rak prostaty czy rak
> gruczołu krokowego, jest drugim co do częstości nowotworem złośliwym, na który
> cierpią polscy mężczyźni. Pod względem liczby zdiagnozowanych przypadków,
> ustępuje jedynie rakowi płuc. Nowotwór stercza pojawia się u mężczyzn po 40.
> roku życia: dużym problemem diagnostycznym jest jego nieregularny i nietypowy
> przebieg. Choroba przez wiele lat może rozwijać się bezobjawowo, a chory nie
> ma pojęcia o własnych problemach ze zdrowiem. Dopiero na zaawansowanym etapie
> rozwoju nowotworu, pojawiają się problemy z oddawaniem moczu, parcie na
> pęcherz, ból podczas załatwiania się, zaleganie moczu lub nawet jego całkowite
> zatrzymanie. Bywa jednak i tak, że pierwszym objawem są dopiero bóle związane
> z przerzutami do kości. Niestety wówczas metody leczenia samej prostaty są z
> reguły ograniczone. Szacuje się obecnie, że aż u 50 proc. mężczyzn powyżej 80.
> roku życia na całym świecie można zaobserwować ogniska raka stercza, choć nie
> wszystkie dają widoczne objawy. Często pacjent umiera śmiercią naturalną nim
> choroba zdąży się rozwinąć. Obecnie, diagnozowanie choroby odbywa się o pięć
> lat wcześniej niż jeszcze kilka dekad temu. Specjaliści zauważają jednak, że
> wciąż spora część pacjentów zgłasza się do lekarza zbyt późno. To niepokojące,
> bowiem raka prostaty można niekiedy zdiagnozować już prostym badaniem per
> rectum, a także pomiarem stężenia PSA w surowicy krwi. Z reguły, w ramach
> potwierdzenia choroby, wykonuje się również ultrasonografię i prostaty a
> przerzuty do kościW przypadku raka prostaty, wyjątkowo często następują
> przerzuty do kości. Niektóre dane mówią nawet o 85 proc. przypadków, w których
> nastąpił przerzut do tkanki kostnej. Rozwój choroby nowotworowej może niestety
> spowodować unieruchomienie chorego, stąd niezbędna jest walka z dalszym jej
> postępem. Przerzuty do kości mogą mieć dwojaki rodzaj: mamy do czynienia
> zarówno z resorpcją kości, jak i nadbudową tkanki kostnej. Najczęściej
> rozpoznanie odbywa się dzięki metodom radiologicznym. Często to ogromny ból
> jest czynnikiem alarmującym lekarza i pacjenta. Wybór odpowiedniej metody
> leczenia powinien należeć do specjalisty i chorego i uwzględniać zarówno stan
> zdrowia, jak i możliwości pacjenta oraz możliwie najlepsze jego
> funkcjonowanie. Więcej o konieczności walki z przerzutami przeczytasz tu: Rak
> prostaty i przerzuty do leczenia przerzutów do kościIstnieje wiele metod
> terapii przerzutów choroby nowotworowej do układu kostnego. Zazwyczaj są to
> metody nieoperacyjne, wybierane w trosce o zachowanie jak najlepszego stanu
> zdrowia pacjenta. Najczęściej jest to chemioterapia, radioterapia,
> hormonoterapia lub termoablacja. Leczenie przerzutów do kości ma na celu
> przede wszystkim ograniczenie postępu choroby, zapewnienie możliwości
> sprawnego poruszania się przez chorego, zmniejszenie dolegliwości bólowych,
> zniwelowanie ryzyka złamań i innego rodzaju powikłań. Według szacunku
> naukowców, zaledwie jedna czwarta wszystkich przypadków przerzutów do kości
> powinna być leczona chirurgicznie. W pozostałych należy zastosować leczenie
> paliatywne. Obecnie najczęściej stosuje się radioterapię wspomaganą
> farmakoterapią przeciwbólową: pomaga ona w redukcji odczucia bólu u tych
> pacjentów, u których jest on umiejscowiony w konkretnych obszarach układu
> kostnego. Nie należy jednak stosować jej u chorych na chorobę nowotworową, u
> których doszło już do patologicznych złamań – radioterapia może bowiem opóźnić
> proces gojenia się kości, a tym samym, skutecznie utrudnić codzienne
> funkcjonowanie i psyche – równie ważneRadioterapia jest cenioną metodą w
> przypadku osób, u których przerzuty do kości są na początkowym etapie i które
> mają duże szanse na przeżycie. Jednak terapia dolegliwości bólowych powinna
> być wzbogacona również terapią psychologiczną. Specjaliści podkreślają, że w
> przypadku tak zaawansowanego etapu nowotworu jak przerzuty raka prostaty,
> niezbędne jest odpowiednie radzenie sobie ze stresem, aby móc zmobilizować
> organizm do walki z chorobą. Tym właśnie powinna zająć się psychoterapia
> prowadzona wspólnie z radioterapią. Oddziaływanie psychologiczne w przypadku
> leczenia przerzutów raka prostaty obejmuje więc redukcję lęku, napięcia,
> stresu i poczucia winy za obarczanie bliskich swoją chorobą, a także
> uzewnętrzniania emocji i pogodzenia się z własnymi dysfunkcjami ruchowymi.
> Wzrastająca motywacja chorego sprawia, że ból znacznie łatwiej jest znieść;
> przestaje być dominującym uczuciem w życiu danej osoby. Dzięki temu, pacjent
> ma dużo większą szansę, by w pełni sił psychicznych stanąć do walki z samym
> rakiem oraz zakończyć ją Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może
> zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem
> należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!Źródła: - Cytokines as markers
> of osteolysis in the diagnostics of patients with bone metastases Magdalena
> Groblewska, Barbara Mroczko, Małgorzata Czygier, Maciej Szmitkowski; Postepy
> Hig Med Dosw. (online), 2008; 62: 668-675 - Orthopaedic ailments in metastatic
> lung cancer – a case study. Specificity of the approach Marcin Nowak, Ilona
> Bidzan, Konrad Śniegowski, Paweł Cieśla; Psychoonkologia 2014, 2: 73–81 -
> Diagnostic and treatment errors in management of the bone metastases Pawlicki,
> Marek; Rolski, Janusz. Wspólczesna Onkologia; Poznan Vol. 8, Iss. 1, (2004):
> 25. - Ways of Coping with Cancer and Feeling of Depression and Pain Intensity
> in Patients Receiving Palliative Care; Barbara Szwat1, Wojciech Słupski2,
> Dominik Krzyżanowski3, Piel. Zdr. Publ. 2011, 1, 1, 35–41

Tłumaczenia w kontekście hasła "za młody na umieranie" z polskiego na angielski
od Reverso Context: Tak, a jestem za młody na umieranie. Tłumaczenie Context
Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative
Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate
Tłumaczenia w kontekście hasła "było umieranie" z polskiego na francuski od
Reverso Context: Wiesz, jego największą obawą było umieranie w samotności. U
subotu, 11. novembra u 10. časova, pred punim amfiteatrom Instituta za
onkologiju i radiologiju, održan je Forum za pacijente i porodicu pod nazivom
„Ishrana i način života kod osoba obolelih od raka“. Forum se već jedanaesti put
održava u okviru Kancerološke nedelje, najvećeg nacionalnog skupa lekara i
medicinskih sestara Skočiť na hlavný obsah. Forum Historiae. časopis a portál
pre históriu a príbuzné spoločenské vedy ISSN 1337-6861 . Hlavné menu. Domov;
KuTVCYf. mjv7nle5w6.pages.dev/2mjv7nle5w6.pages.dev/3

UMIERANIE NA RAKA FORUM