motylasty.pl Open in urlscan Pro
195.242.134.8  Public Scan

URL: https://motylasty.pl/
Submission: On August 06 via api from US — Scanned from PL

Form analysis 2 forms found in the DOM

GET imsearch.php

<form id="imHeader_imObjectSearch_08_form" action="imsearch.php" method="get">
  <fieldset>
    <div id="imHeader_imObjectSearch_08_fields_container"><input type="text" id="imHeader_imObjectSearch_08_field" name="search" value=""><button id="imHeader_imObjectSearch_08_button">SZUKAJ</button></div>
  </fieldset>
</form>

POST //translate.googleapis.com/translate_voting?client=te

<form id="goog-gt-votingForm" action="//translate.googleapis.com/translate_voting?client=te" method="post" target="votingFrame" class="VIpgJd-yAWNEb-hvhgNd-aXYTce"><input type="text" name="sl" id="goog-gt-votingInputSrcLang"><input type="text"
    name="tl" id="goog-gt-votingInputTrgLang"><input type="text" name="query" id="goog-gt-votingInputSrcText"><input type="text" name="gtrans" id="goog-gt-votingInputTrgText"><input type="text" name="vote" id="goog-gt-votingInputVote"></form>

Text Content

O TYM WSZYSTKIM - STRONA MOTYLASTEGO : 06.08.2024

Ver. : 06.08.2024
▼
×
 * O TYM
 * MODELE RC
    * MODELE TOTO
    * MODELE INNE

 * PORADNIK RC
    * WYBÓR APARATURY
    * PIERWSZY MODEL
    * SZKOŁA LATANIA
    * DEPRONOWA BIBLIA
    * PORADY WARSZTATOWE

 * MODELE 1:35

×
 * O TYM
 * MODELE RC
   * MODELE TOTO
   * MODELE INNE
 * PORADNIK RC
   * WYBÓR APARATURY
   * PIERWSZY MODEL
   * SZKOŁA LATANIA
   * DEPRONOWA BIBLIA
   * PORADY WARSZTATOWE
 * MODELE 1:35

SZUKAJ
Stara strona
×
 * O TYM
 * MODELE RC
   * MODELE TOTO
   * MODELE INNE
 * PORADNIK RC
   * WYBÓR APARATURY
   * PIERWSZY MODEL
   * SZKOŁA LATANIA
   * DEPRONOWA BIBLIA
   * PORADY WARSZTATOWE
 * MODELE 1:35

Przejdź do treści




O TYM MIEJSCU, O MNIE I TROCHĘ INNYCH TREŚCI






... witajcie w samej dupie świata ...   -   Czas Apokalipsy


        W próżności swej oraz pewnie kierowany własnym egoizmem postanowiłem
onegdaj stworzyć stronę o amatorskim modelarstwie. Stronę, gdzie każdy znajdzie
coś dla siebie, głównie kierowaną
do początkujących adeptów tego wspaniałego hobby, ale mając też nadzieję, że
starsi modelarze też znajdą tu jakieś ciekawe informacje. Wszystkie teksty,
fotografie na stronie
( o ile nie podałem inaczej ) są mojego autorstwa i kopiowanie ich, a co
najgorsze podpisywanie się pod nimi przez innych ( co już mnie spotkało ) uważam
za czystej miary ........
Całość pozwoliłem sobie nazwać BATERFLAJOWY ŚWIAT.
Pod tą nazwą serwis sobie wisi od 2004 roku. Czyli jak widać obchodzę równą
dwudziestą rocznicę swej bytności w internecie.
Od samego początku serwis ten zaparkowany jest na serwerze firmy STRONG-PC .

ZAMIAST WPROWADZENIA







Pytanie pierwsze - po co ?


Może po to, by unaocznić,  że nie tylko praca, nie tylko pilot TV, nie tylko
browar, nudna codzienność, gonitwa za własnym ogonem.
Każdy po sobie pozostawia zazwyczaj trochę g..wna i dwie daty na nagrobku,
chciałbym zostawić coś więcej.


Pytanie drugie - dla kogo ?.


Dla takich jak ja sam, dla takich,  dla których pytanie " w jaki sposób mucha
ląduje na suficie" wbrew pozorom nie jest pytaniem kretyńskim.
Dla każdego, kto coś więcej, niż tylko dwie klapy na oczach w połączeniu z
systemem wchłaniania i wydalania.








Pytanie trzecie - co za zmiany ?.


Ta odsłona to moja kolejna próba poszukiwania tak zwanego "złotego Gralla" w
temacie strony modelarskiej. Stali czytacze zapewne dostrzegą kolejną
metamorfozę. Trochę materiałów, które już się zdezaktualizowały  wyleciało ze
strony, cały dział foto został przeniesiony do osobnego serwisu, czy też
bardziej bloga poświęconego obrazowi, fotografii, grafice, rysunkowi. Zapraszam
do Zrytego Palnika.
Skąd pomysł na zmianę całego serwisu ?. Na przestrzeni lat cały czas szukam
odpowiedniego narzędzia do tworzenia www, nie wiem czy tym razem trafiłem na
właściwe. Pozwoliło mi ono jednak trochę ubarwić całość, jednocześnie nadać
jakiejś prostoty i przestać się martwić wreszcie o czytelników używających
smartfony i telefony. Znika też księga gości, w jej miejsce stworzyłem wszak
odpowiednie blogi. Dodatkowo w stopce umieściłem linki do szajsbuka, jutuba,
czyli tych miejsc społecznościowych, gdzie można mnie spotkać.
Zapraszam do czytania, wyrażenia swej opinii, wyrażenia sugestii i tym
podobnych.
Powstały w  2013 roku blog modelarski : www.motylasty.blogspot.com - tutaj
zawsze najnowsze nowości o tym co robię.
Fotografia, obrazki, grafika - to wszystko znalazło swoje miejsce  w osobnym
blogu : www.zrytypalnik.blogspot.com

Inne aspekty mej aktywności to zasiadanie w szacownym gronie moderartorów forum
 : www.rcclub.eu










MOJA OSOBA

Pewnego marcowego ranka 67 roku bocian niosący przesyłkę na trasie Częstochowa -
Nowy Targ zostaje nagle trafiony wolframową kulką łożyskową wystrzeloną z procy
w okolicach okolic Gliwic. Prędkość kulki w momencie trafienia wynosiła ok. 50
m/s. Dokładnie po 4 mikrosekundach, gdyż tyle potrzebował impuls nerwowy by
dotrzeć do małej mózgownicy tego ptaka, bociek rozdziawia z bólu dzioba.
Przesyłka upada z przyspieszeniem 9.81 metra na sekundę kwadrat wbijając się w
grunt na głębokość ok. 12 cm. Ta przesyłka to JA, a to co przeżyłem to było
wstrząśnienie baniaka. Inna wersja mówi, że wypadłem
z pociągu jadącego do Kielc. W wyniku kłótni z konduktorem, przeciągu w
przedziale, becik w który byłem owinięty wylatuje poprzez otwarte okno w
okolicach pewnego miasta powiatowego niedaleko Gliwic, uderzając z impetem w
tablicę, tablica była z płyty pilśniowej - czerwony napis na białym tle.
Oderwany fragment tablicy ląduje w pobliskim zagajniku, zaś sama treść
uwieczniona na tablicy diametralnie wpływa na okolicznych mieszkańców zmieniając
ich sposób podejścia do życia, niejako je przewartościowując, od tej pory napis
brzmi " WAŁA SOCJALISTYCZNEJ OJCZYŹNIE", i przyczynia się do powstania
pierwszych prywatnych inicjatyw na tym terenie. Uderzenie w tablice było dość
silne, doznałem wstrząśnienia baniaka. Wersja trzecia chyba ta najbardziej
prawdopodobna, szpital powiatowy, marcowy poranek 67 roku, porodówka, sala nr 3,
rodzi się na niej ładna pulchniutka dziewczynka. Dzisiaj już nie jest taka
ładna, za to zdecydowanie pulchniejsza, w życiu miała jednego faceta, ale to
było dwadzieścia lat temu, uczy w szkole matematyki, przysposobienia do życia w
rodzinie, prowadzi chór przy parafii, w wolnych chwilach uskutecznia moherowe
berety na drutach, na wszystkim zna się najlepiej i tak na serio nikt jej nie
trawi. Dwie sale obok rodzi się niemowlę z siusiakiem, prawie 4 kg, gęste czarne
włosy, wielkie świecące oczka,
to też nie ja, ja rodzę się w taksówce, która właśnie staje pod szpitalem,
lekarz staje z rozdziawioną gębą, "to będzie raczej idiota". Akuszerka myli
głowę z dupcią, to było wstrząśnienie baniaka. Dwa miesiące w inkubatorze, z
czego miesiąc bez prądu, w ciemnościach zupełnych zresztą.
Wzrost
:179 cm i cały czas rośnieWaga :słuszna, nawet słuszniejszaOczy :
jedno zielone,  drugie za to lewe
Długość i kolor włosów
:brak długości, to i brak koloru
Zużycie alkoholu
:absolutnie zeroweBest before :nie określonoHumor :absolutnie zupełny
brakPoczucie estetyki:bardzo mocno zachwianeStosunek do :odmiennyPoziom IQ:rano
1 cyfrowy, później spadaUznawane świętości:brak jakichkolwiekFilm:Czas
ApokalipsyDrugi film
:
Żywot Briana
Książka:Paragraf 22Muzyka:The Doors, Pink FloydWzór osobowości:Kojot ze strusia
pędziwiatraOrientacja polityczna:sezon polowania na kaczkiObawa:że
zgłupiejęObawa większa:że jednak zmądrzejęKobieta:miła, szczupła,
mądraZboczenie:szpilki ( u kobiety )Zawodowo:informatyk, grafik, pieśniarz
Prywatnie
:
przeciętny kretyn


TROCHĘ HISTORII TEGO MIEJSCA



Tutaj parę zdań o historii tej strony. Pomysł WYWIESZENIA się kwitł we mnie
powoli, ze wszystkich stron tylko adresy, maile, piny, puki, kody, numery,
certyfikaty, protokoły.Świat oszalał, oszalałem i ja. Internet , teraz wiem jak
to się pisze, wcześniej myliłem to pojęcie z innym. Pomocną dłoń podał mi
sąsiada syn, który dobrze znał woźnego internatu przy Zespole Szkół
Gastronomicznych, udałem się do niego
po garść wskazówek, znaczy do tego woźnego, człek starszy już, bywały w świecie,
on naprowadził mnie na dobrą drogę, wytłumaczył,
iż nie o INTERNAT , a o INTERNET zapewne mi chodzi. Oświecił mnie niejako,
opowiadał, a erudytą był wspaniałym o świecie stron www,
o mailach, allegrach, onetach, randkach, niesamowita sprawa. Postanowiłem zrobić
i ja taką stronę, pomyślałem po co pchać się od razu
w WWW, może na początku wystarczy tylko jedno W, tak też i zrobiłem. Moja
pierwsza strona był dość statyczna, by nie powiedzieć uboga, zrobiłem ją z
tektury falistej, wzmocnionej czterema listewkami, na trwałe zawiesiłem w
przedpokoju, na środku moje zdjęcie, pod spodem zdjęcie mojego kota, coś tam o
sobie napisałem, dwa podkreślenia czerwonym markerem i jedno niebieskim.
Wyglądała super. Po paru dniach, jako że strona powinna żyć, przy pomocy
zszywacza i taśmy dwustronnej przymocowałem do niej pudełko po butach, już
miałem skrzynkę mailową. Zaświtała mi jeszcze myśl, żeby jakiegoś APLETA JAVY
umieścić, niestety nic z tego nie wyszło, w sklepie motoryzacyjnym mieli tylko
APLETY do Hondy, Suzuki, ale do JAVY nie mieli, co prawda znajomy co szmuglował
knedliki z Czech obiecał
mi coś takiego załatwić, ale .... Kwesta ANIMACJI we fleszu też przepadła, byłem
co prawda w Bielsku w Semaforze, tam gdzie kręcili Misia Uszatka i Bolka i
Lolka, ale syndyk masy upadłościowej powiedział mi, że już nikogo ze starej
ekipy animatorów nie zastałem.
Strona pozostała statyczna. Z kawałka starej rolety okiennej pomalowanej na
żółto zrobiłem BANNER, umieszczając na nim proporczyki Polonii Bytom, Górnika
Zabrze, Świadectwo Pierwszej Komunii wnuczki sołtysa z Parzymiechów Dolnych i
tabliczkę informacyjną posterunku SOK z dworca kolejowego w Słupsku, obok na
gwoździu wisiała skarbonka z puszki po piwie, zawsze to parę groszy wpadnie
za reklamę. Pokazałem ją sąsiadce, zaraz też zrobiła swoją stronę, ale zrobiła
ją na szydełku, na dole przyczepiając takie kolorowe koraliki ze szkła, widać
było kobiecą rękę. To były pierwsze strony w na naszej ulicy, potem jeszcze
doszła strona zakładu pogrzebowego "PROMYCZEK" piękna, gustowna zrobiona z płyty
granitowej i chromowanych uchwytów od trumny. Odwiedzaliśmy w trójkę te swoje
strony, dodaliśmy się wzajemnie do ulubionych, po jakimś czasie zrobiliśmy linki
ze sznurka do wieszania prania. Licznik odwiedzin wzajemnych zrobiony z
zawieszonego na gumce ołówka kopiowego i gumki co jakiś czas musiałem kasować,
bo się przepełniał. Postanowiliśmy wyjść
na świat, strona W to było za mało, dalszym krokiem była strona WW, zrobiłem
zdjęcie tej swoje strony i stron sąsiadów, pokserowałem to, wywiesiłem na całej
ulicy, w każdej klatce, nawet poleciałem na pocztę zamieścić adres strony w
książce telefonicznej.
To cały czas było nie to, w dalszym ciągu brakowało nam tego ostatniego W.
Praktyka praktyką, ale wiedza teoretyczna jest najważniejsza, poszedłem do
księgarni, bardzo miła pani poradziła mi pozycję SAMOTNOŚĆ W SIECI, a o to
chodziło, o SIEĆ, od razu kupiłem wszystkie pozycje o łowieniu ryb, locję
Bałtyku i przewodnik po latarniach morskich. Szlag by to trafił, ani słowa o
WWW. Szukałem dalej, obejrzałem wszystkie występy Adama Słodowego, obleciałem
Castoramy na południu kraju, przejrzałem 30 roczników Młodego Technika,
od deski do deski przeczytałem pierwsze wydanie ZRÓB TO SAM Adama Słodowego, ani
słowa o WWW.



MODELARSTWO - PASJA ŻYCIA


      Moje pasje modelarski zrodziły się jakoś tak same z siebie na początku lat
siedemdziesiątych, początki to oczywiście modele kartonowe oparte o wydawnictwo
Mały Modelarz, mój pierwszy zrobiony model to niszczyciel Garland. W latach
owych,
gdy jedynym miejscem zakupu czegokolwiek była jedynie Składnica Harcerska.
Źródłem informacji były książki, głównie "stary i nowy testament", czyli "ABC
MINIATUROWEGO LOTNICTWA" i "MINIATUROWE LOTNICTWO" Wiesława Schiera, oraz
miesięcznik MODELARZ i SKRZYDLATA POLSKA.
Lata osiemdziesiąte to głównie wolnolatki F1A, jakieś tam gumówki, pierwsze
próby lotu na uwięzi i modele plastikowe. Na fotkach poniżej już historycznych
mój pierwszy start modelem RC. Było
to 26 października 1991 roku, za mną Olo. Pierwsze loty czyniłem jedynie
modelami szybowców, głównie modelami pozyskanymi od znajomych i tu wielkie
dzięki Olowi. Tak to trwało do roku 1993, później zacząłem strugać swoje własne
jeszcze nie fortunne konstrukcje. Pierwsze modele z napędem spalinowym. Wyjazdy
do RFN celem dokonania zakupów. Kolejne aparatury, coraz lepszy sprzęt, Aeroklub
Gliwicki i lotnisko w Gliwicach. Nie wypada mi nie wspomnieć o moim "mentorze i
nauczycielu - Krzyśku  z Gliwic
( ten w koszulce w paski ), człowiek który zapnie do wieka od trumny silnik i
udowodni, że tym też można polatać. Dlaczego zainteresowałem się modelarstwem ?
Może na przekór, jako syn żeglarza obrałem własną drogę, własne zainteresowania,
którym jestem po dziś dzień wierny i mam nadzieję zaszczepić je w swoim synu.
Obecnie zajmuję się głównie projektowaniem i budową kolejnych modeli z napędem
elektrycznym. Moją wielką pasją
od paru lat są wszelkiej maści modele depronowe.










MOJA MODELARNIA


Kącik ( modelarnia ) mój zajmuje powierzchnię ok 30 metrów kwadratowych. Powstał
w trakcie dużego remontu domu, przebudowie uległa piwnica. Wejście dotychczasowe
zostało zamurowane. Wybite zostało nowe wejście, wylewka podłogi, wygładzenie
ścian, nowa instalacja elektryczna, oświetlenie z podziałem na strefy, kafle na
podłodze, co znacznie ułatwia utrzymanie czystości. Duży blat do budowy modeli
RC, osobny kącik do budowy modeli plastikowych. Przez lata modelarnia ulegała
przebudowie, dzisiaj to dwa pomieszczenia o powierzchni około 50 metrów
kwadratowych z bezpośrednim wyjściem na zewnątrz budynku. Co jakiś czas
koncepcja tego miejsca się zmienia, co widać na załączonych fotografiach.



MOJE MODELARSTWO





ZRYTY PALNIK


> 

Paragraf 22,  Czas Apokalipsy,  Żywot Briana, The Doors, obrazy Beksińskiego,
ślimak na ostrzu brzytwy, koncert Pink Floyd widziany
na żywo, totalnie zryty baniak, czy też zryty palnik. Facet w słusznym już wieku
bawiący się obrazkami, samolocikami na radio, plastikowymi czołgami.  Na ile
jest to normalne, a na ile stanowi pożywkę dla wszelkiej maści psychospecy,
analityków, czy też innych ...logów ?.
Wisi mi to, wisi totalnie,  mam to głęboko w .... pie. Żaden ekshibicjonizm z
mojej strony, ot chciałbym pokazać, dać trochę wiedzy o amatorskiej budowie
modeli i wydaje mi się, że dzisiaj właśnie strona www, czy też blog są
najlepszym, najbardziej dostępnym medium dla osiągnięcia tego celu. Żadna
reklama samego siebie, żadne "patrzcie jaki jestem fajny, inny od innych". Ktoś
kiedyś powiedział, że człek zaczyna się starzeć  w momencie w którym przestaje
się bawić. Ufny jestem, że inni na tej zabawie też coś zyskają. Chciałbym
usłyszeć wrzask motyla.








Ty masz totalnie zryty palnik, tak mnie ktoś kiedyś określił. A wcześniej widząc
moje obrazki zapytał " A co by było, gdyby każdy myślał tak jak ty ? ". " To
musiałbym być idiotą myśląc inaczej, niż każdy " pojechałem cytatem z Paragrafu
22. Reasumując możesz się zastanawiać
na ile jestem człowiekiem poważnym, na ile zgrywusem, a na ile pajacem ? Stron
podobnych do tej znajdziesz w sieci bez liku, jedne poważne, inne zabawne
jeszcze inne napuszone bijące swą mądrością. Tutaj nie znajdziesz odpowiedzi,
cała siła tkwi w tym, że w takim jak to miejscu każdy może być każdym, do woli,
bez ograniczeń. Wszak to tylko słowa i obrazki. Jeśli któreś z mych słów, czy
też obrazków czytelniku mój drogi uraziły Cię w jakiś sposób, zniesmaczyły, czy
też wywołały inne reakcje dalekie od pozytywnych, cóż mogę Cię jedynie
przeprosić jednocześnie uświadamiając, że przymusu nie ma.





STREFA KONTAKTU



Nim do mnie napiszesz czytaczu drogi, na co zresztą liczę, wiedz, że wszelkie
treści, teksty , fotografie, grafiki, rysunki  i inne materiały na tej stronie i
na moich blogach są mojego i tylko mojego autorstwa, o ile oczywiście nie
podałem inaczej.
Kopiowanie ich w celu używania komercyjno zarobkowego i co najgorsze
podpisywanie się pod nimi ( z czym się już spotkałem ) uważam za czystej miary
skur...syństwo i normalną kradzież i tak to będę nazywał i w miarę możliwości
ścigał w zakresie praw
mi przysługujących. Plany moich konstrukcji, modeli i innych wynalazków
udostępniam tylko i wyłącznie w formacie PDF.
Odezwa do młodzieży :) istnieje coś takiego jak książka, pełna wiedzy,
uruchamiająca wyobraźnię i pisana zazwyczaj przez ludzi znających się na rzeczy,
gdyż niestety, ale w necie całą masa informacji to papka i śmieci. Zapraszam
młode pokolenie do czytania. Poszukania w bibliotekach, na allegro książek o
modelarstwie, które wydawane były w latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych
ubiegłego wieku. To są prawdziwe skarbnice wiedzy.











Prezentowane tu obrazki, fotografie i teksty są mojego autorstwa, no chyba, że
podałem inaczej. Kopyrnity rajt ( C ), a co ?
Podpinanie się pod nie, kopiowanie i używanie w niecnych ( zarobkowych ) celach
jest czystej miary ................... i tak to będę nazywał.
Moje media:Blog modelarski, Facebook, Youtube, kliknij na ikonę powyżej.





Blog modelarski, Facebook, Youtube, kliknij na ikonę powyżej.
Wróć do spisu treści
Aby korzystać z tej strony musisz włączyć obsługę JavaScript.


Tekst oryginalny

Oceń to tłumaczenie
Twoja opinia pomoże ulepszyć Tłumacza Google


Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczek) w celach
statystycznych, oraz funkcjonalnych.

Akceptuję